czwartek, 23 września 2010

Serie A

Nie najlepsza wiadomość dla Lecha Poznań. Wszystko wskazuje na to, że Juventus w końcu się obudził. "Stara Dama" rozsierdzona remisem 3:3 z "Kolejorzem" w Lidze Europejskiej, rozbiła Udinese na wyjeździe 4:0.
Juventus w Udine wystąpił w zupełnie innym składzie niż podczas meczu Ligi Europejskiej z Lechem Poznań. Trener Luigi Del Neri wymienił sześciu piłkarzy, a aż trzech z odpoczywających w konfrontacji z "Kolejorzem" wpisało się na listę strzelców. Roszady zdecydowanie przyniosły skutek.

Duży awans Juve

Wielkie strzelanie rozpoczął w 18. minucie Leonardo Bonucci. Kolejne bramki były zasługą Fabio Quagliarelli i Claudio Marchisio. Przy obu tych trafieniach asystował doskonale grający Serb Milos Krasić. Wynik meczu na 4:0 ustalił w 77. minucie Vincenzo Iaquinta, który na bramkę zamienił podanie Claudio Marchisio.

Juventus tym samym bez żalu zostawił zajmowaną ostatnią pozycję w tabeli i wskoczył na ósme miejsce. Liderem klasyfikacji dość niespodziewanie został beniaminek z Ceseny, który wciąż pozostaje bez straty bramki w tym sezonie. Tym razem rewelacja rozgrywek wygrała 1:0 z Lecce.

Niezawodny Eto'o

Tyle samo punktów - 7 - ma Inter Mediolan. Mistrzowie Włoch spotkanie na Sycylii zaczęli jednak źle. US Palermo bez Kamila Glika w składzie nieoczekiwanie objęli prowadzenie w 28. minucie za sprawą Josipa Icicia. Wszystko zmieniło się w drugiej części gry, kiedy dwie bramki - najpierw dzięki asyście Diego Milito, później dzięki podaniu od Dejana Stankovicia - zdobył niezawodny Samuel Eto'o.

Pierwszą stratę punktów zanotowało Chievo Verona. Dotychczasowy lider niespodziewanie przed własną publicznością uległ Brescii 0:1. Przełamać nie może się Roma. Wicemistrzowie Włoch znów nie wygrali, mimo że z Bologną prowadzili już 2:0. Ostatecznie na Stadio Olimpico padł remis 2:2, a ostatniego gola Marco Di Vaio strzelił w momencie, gdy sędzia chciał już zakończyć spotkanie. W pozostałych meczach Bari bezbramkowo zremisowało z Cagliari, a Parma podzieliła się punktami z Genoą (1:1).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz