wtorek, 14 września 2010

Prowadzi, ale narzeka

- Każdy punkty są dobre, ale czuję się trochę sfrustrowany szóstym miejscem - stwierdził nowy lider klasyfikacji generalnej kierowców Formuły 1, Mark Webber. Australijczyk mógł znacznie lepiej wykorzystać moment, w którym dotychczasowy prowadzący w kwalifikacji - Brytyjczyk Lewis Hamilton - zakończył wyścig na pierwszym okrążeniu i oddał pozycję bez walki. Ale przed nim jechał Nico Huelkenberg...
- Mogliśmy zdobyć więcej punktów. Straciłem zbyt wiele czasu jadąc za Hulkenbergiem. On co drugie okrążenie ścinał szykany, ale sędziowie nie zdecydowali się go ukarać - narzekał niezadowolony Webber.

Przez błąd Hamiltona, kierowca Red Bulla nawet dojeżdżając na ósmym miejscu, zostałby nowym liderem. Webber dojechał do mety jako szósty, co było jego najgorszym osiągnięciem od czasu Grand Prix Bahrajnu, w których był dziewiąty.

Już więcej szósty nie będzie

Webber nie ma co jednak narzekać na Huelkenberga, bo część winy leży po jego stronie. - Kwalifikacje nie poszły mi najlepiej. Straciłem dwa piątkowe treningi przez problemy techniczne, przez co nie mogłem właściwie dostosować opon. W końcu zrobiłem dobre kółko w trzeciej kwalifikacji i byłem zadowolony - dodał kierowca. Jednak chociaż wystartował na Monzy o wiele lepiej niż Spa, po pierwszym okrążeniu spadł na dziewiąte miejsce.

Poirytowany Webber nie ma zamiaru zajmować już podobnych miejsc. - To był dla nas ostatni taki wyścig w sezonie. Nasze RB6 będzie dużo bardziej konkurencyjne w pozostałych wyścigach. Jesteśmy lepsi na krętych torach. Patrzymy w przyszłość z optymizmem - zakończył. Kolejnym wyścigiem w kalendarzu F1 jest GP Singapuru (26 września).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz